Poszukiwania...

Wyjątkowo nudny miałam dzisiejszy dzień, bo pół dnia spędziłam w szpitalu onkologicznym, a raczej pod nim, przemieszczając się z miejsca na miejsce, bo nie było miejsc parkingowych. Drugą połowę dnia spędziłam na szukaniu w internecie sklepów i drogerii, w celu znalezienia najlepszych produktów w najlepszych,okazyjnych cenach. Trzeba zacząć kupować prezenty,i to nie tylko świąteczne ,ale i mikołajkowe. W sumie to robię to od tygodnia,i kilka takich perełek udało mi się już znaleźć. Dzisiaj opowiem Wam o drogerii SUPER SHOP  i o tym w co się w niej zaopatrzyłam. 






 



Dziś opiszę tylko jeden z tych produktów,a mianowicie wodę toaletową STYLE SPORT. 


 

 


Jak się domyślacie ,nabyłam ją z myślą o podarowaniu jej mężowi. Za jedyne 15,99 zł. otrzymałam świetnej jakości produkt,zapakowany w eleganckie pudełko.  Szklany falkon posiada ciekawy,męski desing,taki,jak lubię. Atomizer wypuszcza tyle specyfiku ile potrzeba,i całe szczęście ,bo mój M lubi przesadzić z"psikaniem"się ;)  Najważniejszy jednak jest zapach,który przypomina mi bardzo perfumy ADIDAS i tak samo długo utrzymuje się na skórze(na ubraniu również). 
Zapach został stworzony z myślą o młodych, wysportowanych i dynamicznych mężczyznach, którzy potrafią skoncentrować na sobie uwagę kobiet. Co prawda mój mąż nie jest ani młody,ani wysportowany,ale moją uwagę potrafi skoncentrować na sobie,a innych kobiet nie musi;)
Co składa się na ten zniewalający zapach?


Nuta głowy: bergamotka, grejpfrut, cytryna, gorzka pomarańcza.Nuta serca:trawa, nuty wodne, imbir.Nuta podstawowa: piżmo, drzewo cedrowe, ambra.

Mówię Wam,mieszanka jest obłędna. Moja ocena to 10/10.
Produkt możecie kupić TU

W powyższej drogerii kupicie wiele produktów,ale najciekawsze jest  to,że są w wyjątkowo niskich cenach. Kosmetyki,takie,jak antyperspiranty Dove kosztują 6,49.a zapachowe świeczki już od 3,55 zł. To i wiele,wiele innych. Zobaczcie sami :)

Masz coś czarnego do prania? Tak, charakter.

Rozdział pierwszy: PRANIE

Kiedy po raz pierwszy zrobiłam pranie: wyszło różowe, ale tak ładnie różowe – gdzieś tam w czeluściach szafy mam nawet zachowane krótkie spodenki, które są twardym dowodem na to, że każdy z nas jakoś zaczynał. Później moja mama panicznie bała się, abym ponownie nastawiała pralkę.

Po kilkuletniej przerwie, z tematem zetknęłam się ponownie, gdy w objęciach miłości opuściłam rodzinny dom i udałam się prowadzić dorosłe życie. Tam – o dziwo! Nigdy więcej nie dopuściłam do sytuacji, kiedy to pranie zmieniłoby kolor. Czasem jeszcze tylko w bębnie pralki giną skarpetki… oczywiście po jednej z każdej pary.

Dziś; z pewną dozą nieśmiałości, ale jednakże z niesamowitą dumą mogę powiedzieć, że: JESTEM MISTRZYNIĄ PRANIA. (No dobra, czasem jeszcze dzwonię do Starszyzny z pytaniem ‚co zrobić, gdy jakaś plama nie chce zejść’.)

Tymczasem przedstawiam Wam moich pomocników:

Persil żel Pure Moments Pink Passion

DSCN0446

Żele do prania już dawno podbiły moje serce; totalnie odrzucając mnie od tradycyjnych proszków. To właśnie te proszki powodowały, że na czarnych i kolorowych ubraniach wciąż widziałam jasne smugi. Formuła żelu rozwiązuje ten problem raz na zawsze! Na ubraniach nie pozostaje nawet najmniejszy ślad po środkach chemicznych. Do tego ten piękny zapach, który moim zdaniem jest dużo bardziej intensywny niż kiedykolwiek wcześniej! (Serio!)

Wydajność: 16 prań

Cena: 12,50zł

Kup: KLIK

Lenor chusteczki sommerbrise 25 szt

DSCN0448Kiedy do prania wtrąca się mężczyzna… to wiedz, że coś się dzieje!

Przypomnijcie sobie zapach męskich sportowych butów po całym dniu łażenia, skakania, biegania i Bóg raczy wiedzieć czego jeszcze. W przypadku mojego wybranka smród (przepraszam, inaczej nie potrafiłam tego nazwać) jest nie do zniesienia. Trzeba otwierać okna, wietrzyć i błagać o litość. Tak, zdecydowanie tak jest.

Próbowałam już wszystkiego, aby ratować te jego buty, które po kilku miesiącach od kupienia stają się bronią masowego rażenia: skórki od cytryny, mrożenie, chemiczne preparaty, antyperspiranty: wszystko na nic. Aż do momentu, kiedy przyjechały do domu te chusteczki.

Mój facet powiedział, że mam jasno i wprost napisać, że to produkt roku – więc piszę. Tak też jest: chusteczki niesamowicie aromatyzują buty przez co ten okropny zapach ulega zniwelowaniu.

A sytuacja kiedy po raz pierwszy ich użyliśmy była niemal groteskowa:

Rano kiedy luby ubierał buty do pracy – przybiegł do mnie z jednym w ręce i podkłada mi go pod nos z okrzykiem:

- Powąchaj jak pachną! No weź! Zobacz!

Nie, nie zrobiłam tego. Nie powąchałam męskich butów – uwierzyłam na słowo.

Ilość: 25 sztuk

Cena: 8,50 ,-

Kup: KLIK

Softlan płˆyn do płukania windfrisch

DSCN0447

Nigdy wcześniej nie miałam styczności z tym płynem do płukania. Zazwyczaj produkt dla siebie wybieram wąchając i zachwycając się niesamowitymi nutami aromatycznymi przekonując samą siebie, że na pewno po wypraniu moje ubrania będą tak pachnieć.

W przypadku tego płynu jestem bardzo zadowolona z jego wydajności oraz delikatnego mydlanego zapachu .

Podobno zmiękcza tkaniny i zapobiega gnieceniu się ubrań – wierzę na słowo, sama nie wiem jak miałabym to sprawdzić. :-)

Wydajność: 28 prań

Cena: 6,99zł

Kup: KLIK

Astonish wiaderko Oxy Plus Odplamiacz

DSCN0449

To natomiast jest mój produkt roku. Wyobraźcie sobie sytuację: miły, przyjemny wieczór, chłopak – dziewczyna. Pyszna kolacja, dobry film, czerwone wytrawne wino – a wszystko dzieje się na jasnej kanapie. Czułych słówek nie ma końca… aż nagle BOOM! Wino zamiast pozostać w kieliszku postanowiło udać się na wędrówkę… po kanapie, jasnej, na dodatek wynajmowanej kanapie.

Już żegnałam się z najbliższą wypłatą, ale… przypomniałam sobie o nim! Okropnie pachnącym, ale niesamowicie skutecznym odplamiaczu! Bezpośrednio na plamę, trochę wody i udaję, że sytuacja pod kontrolą. Zostawiłam… no ja wiem… na dziesięć minut i nie ma! No normalnie nie ma tej okropnej plamy! Gdyby tak problemy znikały jak za dotknięciem magicznej różdżki…

Ilość: 350g

Cena: 5,99,-

Kup: KLIK

źródło

Blog

Facebook